Kominek
Gazu nie ma, ale ciepło jest! Magiczna chwila uwieczniona:-)
Grzejniki cieplutkie, jakaś pociecha w całym tym zawirowaniu życiowym:-)
A to pralnia. Płytki się kładą, wzorzyście się robi:-)
Pozdrawiam
Gazu nie ma, ale ciepło jest! Magiczna chwila uwieczniona:-)
Grzejniki cieplutkie, jakaś pociecha w całym tym zawirowaniu życiowym:-)
A to pralnia. Płytki się kładą, wzorzyście się robi:-)
Pozdrawiam
Hej:-) coś się ruszyło na chacie:-D
Tylko dlaczego sprawy ruszają się, jak umysł gimnazjalisty na siódmej lekcji? Hm....
Wydaje mi się, że za kilka miesięcy, osobisty małżonek zaśpiewa: O, białogłowa, cóżeśmy uczynili?! A chciał kupić gotowca.... Ale baby posłuchał!!! Mężowie- nie słuchajcie swoich bab! :-)
Z innej beczki: mamy w salonie wkład kominkowy. Jutro rozpalamy w piecu, juhu:-) Solary też zadyndały na dachu. I nawet w gazowni się ruszyło, może do piątku będzie umowa:-D Jakoś leci. Takie niebieściutkie kwiatuszki wyrosły nam na glinie:-) Takie maciupeńkie. Zna kto nazwę?
Witam wszystkich :-)
W domu (ale to brzmi..... No, ale ile można pisać "na budowie") zimno. Gazu jak nie było, tak nie ma. Ale się nie poddajemy:-)
Mamy nawet kupione kafelki do łazienki:-)))))) i ładne są (fotek brak, jak na ścianie zawisną, to zapodam).
Tu widać dziursko, które prawdopodobnie stanie się zsypem. Wierzę ulubionemu mężowi na słowo, bo ograniczona ma kurza wyobraźnia tego nie ogarnia:-)
Dziurę widać z pralni.
A tu, ta sama dziura, która znajduje się, o zgrozo, w stryszku:-) ale obok jest pralnia, więc wszystko jest możliwe.
A to wiatrołap i zabudowane rury wentylacyjne. Zdjęcia są zielone, bo się aparat poprzestawiał:-)
A to są zabudowane rury wentylacyjne w rekreacyjnym:
To tak po pokrótce.... Ogarnęłam się na tyle, żeby prawie swobodnie oddychać:-) a resztę uzupełnię niedługo. Pozdrawiam was i naszego wiernego fana Adasia:-)